poniedziałek, 16 marca 2015

Notatka pierwsza mojego komputerowego pamiętnika



Wyzwanie #2
<więcej o wyzwaniach tutaj>


#1
Notatka pierwsza mojego komputerowego pamiętnika.

Nigdy nie pisałem bloga o swoim życiu. Tak naprawdę nie miałem potrzeby, aby taki prowadzić, ale niedawno zaczęło się ze mną dziać coś niepokojącego. Wszyscy podejrzewają mnie o skrupulatność i logiczność rozumowania, ale w ciągu ostatnich paru tygodni zauważyłem, że wcale tak nie jest, że odbiegam mocno od czegoś, co ludzie nazywają u mnie normą.

piątek, 30 stycznia 2015

Marco Bodt - Absurd z życia śpiocha

Wyzwanie #2
<więcej o wyzwaniach tutaj>

Ludzie nigdy nie byli na tyle rozumni, by wiedzieć, że ich życie wcale nie składało się z wydarzeń o ściśle określonym przebiegu i kolejności. W żadnym stopniu! Każdy ich ruch zależał nie od czasu, nie od przypadku, lecz tylko i wyłącznie od nich samych. Zawsze mieli wybór, a każda decyzja dzieliła ich od alternatywnych historii. W prostych słowach: ich życie wahało się na granicy „Co by się stało, gdyby…”.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Patrzę, kiedy nie widzisz: rozdział 1

Wyzwanie #1
<więcej o wyzwaniach tutaj>

           
   Jean czekał na taksówkę, stojąc w żółtym świetle latarni przy jednym z bogatych osiedli. Od reszty szarego miasta oddzielało to miejsce stalowe ogrodzenie – dowód na to, że podział na ludzi więcej i mniej wartych nadal istniał i miał się dobrze.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Nowy zawód Jeana



Wyzwanie #1
<więcej o wyzwaniach tutaj>

Marco miał do siebie żal, że nie słuchał uważnie słów kolegi, który najprawdopodobniej rozprawiał na temat drożejących cen paliw. Nawet gdyby chciał, nie był w stanie się przemóc. Z skruchą w sercu podejrzewał również, że gdyby tematem rozmowy byłoby cokolwiek innego, w dodatku znacznie ciekawszego niż benzyna, to też nie skupiałby się na tym potoku nieskładnych zdań, którym bombardował go jego kompan.

poniedziałek, 27 października 2014

Levi x Eren: Lustrzane spojrzenie

Levi przyglądał się swoim dłoniom.
Zastanawiał się czy takie powinny być. Czy na pewno jest to dobrze, że są całkowicie poddane jego woli w takiej chwili? Może powinny zachowywać się inaczej, odzwierciedlać to, co działo się w jego wnętrzu, drżeć? Nigdy nie uważał opanowania za złą cechę. Uznawał ją wręcz za niezbędną dla osoby z jego obowiązkami. Lecz gdy nadchodziły takie momenty, w których wszystko, co dotychczas go otaczało, nagle obracało się w popiół, czasami powątpiewał w zalety swojego opanowania. Z jednej strony nie miał takich przywilejów jak początkujący amatorzy ­– nie mógł sobie pozwolić na okazywanie światu swego bólu. Gdyby dowództwo tak robiło, wszyscy by tak postępowali.

poniedziałek, 29 września 2014

Armin x Annie: Nie kosztem ciebie.

Niewielkie pomieszczenie w podziemiach stało się od niedawna celem twoich nocnych wyjść. To tam przesiadujesz po kilka godzin, by potem wymknąć się tuż przed wschodem słońca i wrócić do swojego łóżka na godzinę lub dwie.
Zmęczenie i niewystarczająca ilość snu daje o sobie znać podczas treningów. Z dnia na dzień stajesz się coraz słabszy i bardziej rozkojarzony. Rozważałeś już ograniczenie nocnych wyjść, ale trudno ci przeciwstawić się takiej pokusie i jeszcze silniejszej tęsknocie. W istocie, to nie o pokój ci chodzi, ale o to, co się w nim znajduje.